Zespół Roberta Stanka od początku meczu dążył do szybkiego wyjścia na prowadzenie. Udało się w 17 minucie za sprawą Kamili Fuchs, która celną "główką" dała miejscowym pierwszą bramkę w tym ważnym dla sosnowiczanek meczu.



Chwilę po zdobyciu gola na 2:0 mogła, a w zasadzie powinna podwyższyć Nikol Kaletka, ale z bliskiej odległości spudłowała.

Czarne miały przewagę, ale nie potrafiły jej długo udokumentować. Gdańszczanki nie zamierzały jednak ułatwiać sprawy i kilkakrotnie, zwłaszcza w pierwszej części, poważanie zagroziły bramce Anny Szymańskiej.

W końcówce pierwszej połowy indywidualna szarża Kaletki zakończyła się faulem na niej w polu karnym. Kapitan Czarnych pewnie wykorzystała "jedenastkę" i na przerwę miejscowe schodziły z dwubramkowym zapasem.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Sosnowiczanki miały przewagę, stwarzały bramkowe okazje, a jedna z nich zakończyła bramką numer trzy autorstwa Alicji Materek.

- Potrzebowałyśmy tego zwycięstwa, bo ostatnio nam nie szło. Zależało nam aby szybko objąć prowadzenie i ten plan się powiódł. Liczymy, że po tym przełamaniu do końca rundy będziemy punotować - podkreśla zdobywczyni pierwszej bramki, Kamila Fuchs.

Tymczasem już w środę kolejny mecz przed Czarnymi. W Rzeszowie obrończynie trofeum zmierzą się w pierwszej fazie rozgrywek Pucharu Polski.

GALERIA ZDJĘĆ
Autor Łukasz Konieczny