Aktualności
#
wróć do listy
22 maj
Przegrana w Łęcznej
W niedzielne przedpołudnie do ligowej konfrontacji na Stadionie przy alei Jana Pawła II w Łęcznej przystąpiły dwie ambitne, zdeterminowane drużyny marzące o sięgnięciu po mistrzostwo kraju. KKS Czarni Antrans Sosnowiec to aktualny mistrz Polski walczący o obronę tytułu, a dobrze spisujący się w tym sezonie Górnik także ma szansę na zdobycie ligowego prymatu. Obydwa zespoły zgromadziły na swoim koncie po 46 punktów i zajmują odpowiednio trzecie i drugie miejsce w ligowej tabeli. By liczyć się w rywalizacji o mistrzowską koronę i pokrzyżować szyki liderowi z Łodzi, należało więc wygrać dzisiejsze spotkanie i zainkasować „3 oczka”. Tak wysoka stawka mogła oznaczać tylko jedno: obydwie drużyny będą niezwykle zdeterminowane, by wywalczyć zwycięstwo i żadna z zawodniczek nie odstawi nogi.
Od pierwszych chwil tego piłkarskiego pojedynku na szczycie piłkarki  Górnika próbowały  kontrolować sytuację na boisku i wypracować dogodną sytuację do zdobycia prowadzenia. Jednak żaden ze strzałów oddanych w kierunku bramki Anny Szymańskiej nie był na tyle groźny, by sprawić trudność naszej Pani Kapitan. Najbliżej zdobycia gola była w 27 minucie spotkania Klaudia Lefeld, która strzeliła w kierunku bramki z bliskiej odległości, ale futbolówka otarła poprzeczkę i wylądowała w zewnętrznej siatce. W 32 minucie spotkania Czarne wywalczyły rzut rożny, ale choć po wyegzekwowaniu stałego fragmentu gry zakotłowało się w polu karnym Górnika, ta sytuacja nie zakończyła się oddaniem groźnego strzału w kierunku bramki Anny Palińskiej. Kilka chwil później to rywalki Czarnych mogły zamienić rzut rożny na bramkę prokurując groźną sytuację, ale Anna Szymańska dzięki skutecznej paradzie oddaliła zagrożenie z pola karnego swojego zespołu.


Mimo licznych sytuacji podbramkowych wynik meczu nie uległ zmianie i obydwie drużyny schodziły na przerwę bez zdobyczy bramkowej. Od początku drugiej odsłony meczu podopieczne trenera Wojtali próbowały zdominować rywalki i wykreować groźną sytuację, która mogłaby zakończyć się strzeleniem gola. Już w 47 minucie blisko realizacji tego zadania była Kornelia Grosicka, oddając strzał z bliskiej odległości w kierunku bramki Zielono – Czarnych, ale ta groźna akcja zakończyła się tylko wywalczeniem rzuty rożnego. W 57 minucie kibice Czarnych śledzących transmisję meczową zapewne wstali z miejsc, bo w obrębie pola karnego drużyny z Łęcznej zrobiło się gorąco. Po kolejnym rogu blisko pokonania Anny Palińskiej była Zofia Buszewska, ale futbolówka także tym razem nie znalazła drogi do siatki. Czarni próbowali sforsować defensywę Łęcznej na różne sposoby: w 60 minucie spotkania strzałem z dystansu chciała zaskoczyć golkiperkę rywalek Alicja Materek, ale piłka tylko minęła słupek.
Choć to zespół Czarnych dominował od początku drugiej części meczu w Łęcznej, szczęście uśmiechnęło się do zespołu trenera Makarewicza. W 62 minucie wynik spotkania otworzyła Klaudia Lefeld pokonując Annę Szymańską. Zdobycie prowadzenia zapewniło łęczniankom zastrzyk pozytywnej energii i zmobilizowało do walki o podwyższenie rezultatu, bo w 68 minucie zdobyły kolejną bramkę, a na listę strzelczyń wpisała się tym razem Oliwia Rapacka.
Zespół z Sosnowca próbował odrabiać straty konstruując kolejne ataki. W 82 minucie silny strzał w kierunku bramki Górnika oddała Kornelia Grosicka, ale piłka wylądowała w rękawicach Anny Palińskiej. Natomiast w 84 minucie kontaktową bramkę dla Czarnych próbowała zdobyć Alicja Materek, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką. W 87 minucie prowadząca spotkanie w Łęcznej Anna Adamska podyktowała rzut karny dla Górnika, który na bramkę zamieniła Roksana Ratajczyk.
Mimo niekorzystnego rezultatu, Czarne grały do końca próbując do ostatnich minut meczu skonstruować akcję, która mogła zakończyć się celnym strzałem i zdobyciem honorowego gola.
Niestety wynik tej konfrontacji nie uległ już zmianie do końcowego gwizdka. Czarni wracają z Łęcznej bez zdobyczy punktowej.
 
GKS Górnik Łęczna - KKS Czarni Antrans Sosnowiec  3:0 (0:0)

1:0 Lefeld, 62 min.

2:0 Rapacka, 68 min.

3:0 Ratajczyk,  87 min.


Czarni: Szymańska - Kurzawa, Fischerova, Buszewska, Horvathova (69. Jędrzejewicz) – Wiankowska(80. Hałatek), Kozak(75. Stanovic), Kostova Kaletka, Materek – Grosicka

Trener: Łukasz Wojtala

Górnik: Palińska - Górnicka, Zawadzka (26.Litwiniec), Głąb, Zając (90. Giętkowska) – Ratajczyk, Kaczor, Rapacka(66.Skupień), Szymczak, Lefeld (87. Frontczak) – Chinonyerem (66.Miłek)

Trener: Robert Makarewicz

Sędzia: Anna Adamska

Fot: Paula Duda
Wróć do listy
23 gru
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku
Nadchodzi świąteczny czas. Niech upłynie nam w spokojnej atmosferze. Zdrowia i spełnienia marzeń oraz wszelkiej pomyślności w Nowym 2023 Roku.
zobacz więcej
09 gru
Ten zespół jeszcze nas wszystkich zaskoczy
Rozmowa z Grzegorzem Majewskim, dyrektorem sportowym Czarni Antrans Sosnowiec.
zobacz więcej
28 lis
Obrończynie trofeum grają dalej
Nasze zawodniczki wciąż w grze o Puchar Polski
zobacz więcej

Historia
klubu

Kadra
Ekstraligi

Terminarz
spotkań

Galeria
zdjęć