W rozegranym w sobotnir popołudnie spotkaniu ekipa gospodarzy podejmowała nieobliczalną drużynę ze Szczecina. W przerwie letniej Olimpię opuściła, między innymi, Patrycja Falborska. Duet trenerski Majewski/Ilnicki nie ukrywali, że obawiają się tego spotkania. Jedenastka ze Szczecina gra nieobliczalny futbol, czego dowodzą wyniki z rundy jesiennej.
Sam mecz nie był porywającym widowiskiem. W pierwszej połowie ekipa Czarnych grała swoją piłkę, raz po raz nękając bramkarkę rywalek. Z drugiej strony boiska próbowała szarpać Natalia Niewolna, lecz przyjezdne nie potrafiły zakończyć swoich akcji strzałem. W 44 minucie z rzutu rożnego piłkę wrzucała Zdechovanova, a jej podanie strzałem przy krótkim słupku wykończyła Operskalska i po niefortunnej interwencji Joanny Pruś zrobiło się 1-0 dla gospodyń.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Zawiślak i Kaletka szukały podaniami po skrzydłach Matli i Zdechovanowej. Czwórka obrończyń gasiła w zarodku ataki Olimpii. Serca kibiców zamarły, gdy po wrzutostrzale zawodniczki ze Szczecina piłka o centymetry minęła spojenie słupka z poprzeczką grającej bezbłędnie Klimek. Po jednej z akcji Kaletki piłka trafiła do Smidovej, która wymusiła złe zagranie na bramkarce Olimpii, wyłuskała piłkę i wpakowała ją do pustej bramki.
Wynik Czarnych cieszy, lecz momentami gra naszych zawodniczek przypominała bicie głową w mur. Jest to kolejny dobry materiał poglądowy dla sztabu szkoleniowego, co jeszcze można udoskonalić.
Teraz ekipę z Sosnowca czeka przerwa na kadrę, a za dwa tygodnie podopieczne Duetu Trenerskiego udają się na wyjazdowy mecz do Wałbrzycha.
 

Chcielibyśmy gorąco podziękować Ekipie ze Szczecina za włączenie się do naszej akcji "pomoc dla zwierzaków". Zawodniczki Olimpii przywiozły karmę dla psiaków i kotów dla podopiecznych schroniska dla zwierząt z Sosnowca. Również gorące podziękowania dla naszych zawodniczek, jak również ich rodzin za przyłączenie się do akcji. Niestety naszym kibicom umknęła nasza akcja, promowana przez klub i część zagorzałych fanów.



Powiedzieli po meczu:
 

Mariusz Ilnicki (Trener Czarnych Sosnowiec)
"Mecz wygrany, więc powinniśmy być zadowoleni. Niestety nie jesteśmy, bo...punkty oczywiście zostają w Sosnowcu, ale nie to jest najważniejsze na tym etapie budowania Czarnych. Zespół wygrał ciężki mecz w stylu, który nie zadowala nawet zawodniczek, więc powiem tak...dziękuję zespołowi za trzy punkty a resztę już przekazaliśmy dziewczynom w szatni. To był słaby pokaz futbolu w naszym wykonaniu i szczęśliwie zakończony sukcesem, o którym trzeba jak najszybciej zapomnieć".

 

Materiał z konferencji prasowej w linku poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=gq_6p_GlNPc



 

Autor: AS